Kot w podróży małej i dużej – przygotuj kota na zmiany mniej i bardziej oczekiwane
Kot nie jest może urodzonym podróżnikiem, nie oznacza to jednak, że przyzwyczajenie go do wspólnych wyjazdów nie jest możliwe. Odpowiednie przygotowanie przestrzeni podróży, zadbanie o wygodę i bezpieczeństwo zwierzęcia oraz o wspólny komfort jazdy, szczególnie gdy ta dłuży się i dłuży to podstawa. Sprawdź na naszym blogu jak wybrać się w podróż z kotem, co zabrać i na co zwracać uwagę, wybierając transporter do samochodu dla kota.
Co towarzyszy każdemu z nas podczas planowania wyjazdu? Przede wszystkim ekscytacja! Cieszymy się na myśl o innym miejscu, nowym planie dnia, o zmianach, które nas czekają. Często zajmuje to naszą uwagę do tego stopnia, że brakuje nam czasu na zastanowienie czy aby na pewno wszyscy cieszą się na myśl o wyjeździe równie mocno, jak my. Szczególnie nasze zwierzęta, które przecież z radością zabieramy ze sobą. O ile psy dość chętnie zmieniają miejsce i towarzyszą swoim opiekunom podczas podróży małych i dużych, o tyle koty… Cóż. Tu pojawiają się schody. I to wcale nie takie łatwe do pokonania.
Planowanie podróży z kotem powinno zatem rozpocząć się od najważniejszej kwestii – uwzględnienia w tym wszystkim nie kogo innego, ale właśnie kota. Niezależnie od tego czy organizujemy sobie wakacje za granicą, na które wybieramy się całą rodziną, czy planujemy krótki wypad biznesowy, na który z różnych przyczyn zmuszeni jesteśmy zabrać ze sobą pupila, musimy odpowiednio go do tego przygotować. Każdy wyjazd, choć dla nas będący źródłem ekscytacji, dla naszego kota to przede wszystkim zmiany, a jak wiadomo zmiany, szczególnie te nieoczekiwane to olbrzymi bodziec stresowy. Coś, co dla nas wydaje się codzienne i banalne, za czworonoga jest zaburzeniem równowagi, zachwianiem codziennego poczucia bezpieczeństwa. Rutyna – oto czego do szczęścia potrzeba kotu. Jak stworzyć kotu rutynę w podróży? Jak przyzwyczaić zwierzaka do możliwości zaistnienia zmian? Jak zapewnić mu spokój i bezpieczeństwo? Zanim zapakujemy samochód po sam dach i wyruszymy w trasę, warto się tego dowiedzieć, dla zdrowia i komfortu naszego kota.
Kot w podróży małej i dużej – jak podróżować z kotem?
Podróż dla kota to przede wszystkim źródło stresu, nawet dla tego ciekawego świata, energicznego zwierzaka, którego znamy na co dzień. Samodzielny, niezależny, psotny i żywiołowy w domowym zaciszu, po opuszczeniu bezpiecznych murów mieszkania odczuwa potężny dyskomfort. Jako zwierzę terytorialne, silnie przyzwyczajone do miejsca, w którym żyje na co dzień kot domowy nie ma jako takiej wewnętrznej potrzeby zwiedzania świata. Oczywiście trafiają się wyjątki, znamy sami koty, które odnajdują się idealnie w coraz to nowych destynacjach, jak i podczas dłużących się podróży. To jednak nieliczne przypadki.
Większość tych wyjątkowych czworonogów najlepiej czuje się w znanej przestrzeni, w której największą zmianą jest wyjście opiekuna do pracy i jego powrót. Przyzwyczajenie kota to jazdy samochodem nie jest jednak niemożliwe, choć wymaga wielu czasochłonnych przygotować. Dlatego jeśli pragniemy spędzić wyjazd w poczuciu wewnętrznego spokoju, warto cały proces rozpocząć nawet na kilka tygodni przed planowanym rozpoczęciem podróży, czy to małej, czy dużej. Szczególnie, gdy nasz kot samochód kojarzy jedynie z krótkimi trasami do weterynarza i z powrotem, a co za tym idzie panicznie się go boi. Jednocześnie warto zaakceptować fakt, że nasz kot może nigdy nie okazać się szczęśliwym podróżnikiem i lepiej zniesie krótkotrwałe rozstanie z opiekunem, niż podróż w nieznane. Przygotowując zatem kota do wyjazdu, należy zastanowić się czy nie będzie to dla niego zbyt duże wyzwanie. Jeśli jednak uznamy, że nasz pupil jest dość pewny siebie, dość ciekawski i na swój sposób zuchwały, a także mocno do nas przywiązany i przyzwyczajony do obecności, czas zacząć przygotowania. Zarówno krótką, jak i długą podróż z kotem trzeba bowiem dobrze zorganizować, dla jego, ale i naszego komfortu.
Długa podróż samochodem z kotem – jak ją zorganizować
Organizację podróży z kotem zacznij od uważnej obserwacji czworonoga i jego charakterystycznych zachowań. O ile pewne cechy pupila mogą ułatwić podróżowanie z nim, o tyle pewne zachowania i tendencje potrafią skutecznie utrudnić funkcjonowanie ze zwierzakiem na małej przestrzeni, np. w samochodzie. Wycofany, bojaźliwy kot, czujący się niepewnie i szukający maniakalnie swojego miejsca, nawet w transporterze może skutecznie dokuczać i przeszkadzać kierowcy, dlatego odpowiednio wczesne przyzwyczajenie go do przestrzeni transportowej to podstawa. Warto zadbać, by w transporterze kot czuł się jak u siebie i traktował go nie jak klatkę, ograniczającą wolność i niezależność, ale bezpieczne schronienie, idealne na czas trudnych do zaakceptowania zmian. Zatem w pierwszej kolejności zapoznaj się z najnowszą ofertą dobrych sklepów zoologicznych i wybierz najlepszy transporter dla kota, który trafi w gust wymagającego pupila i przyjmie się tak, jak jego ulubione domowe legowisko.
Zadbajmy też o prawidłową organizację czasu w podróży. Jadąc samochodem możemy pozwolić sobie na postoje, podczas których spędzimy trochę czasu z naszym pupilem, poświęcimy mu więcej uwagi i wykorzystamy bliskość i dotyk, jako formę uspokajającej terapii. Postoje co kilka godzin pozwalają na odstresowanie, ale również na załatwienie podstawowych potrzeb zwierzęcia w wygodnie rozkładanej, turystycznej kuwecie lub podczas wspólnych, kontrolowanych spacerów. Przede wszystkim jednak pozwolą Wam naprawdę odpocząć, „rozprostować” kości i wrócić do równowagi psychofizycznej choć trochę. Pamiętaj, że tak jak ty spędzasz długie godziny przypięty pasami bezpieczeństwa do fotela, tak Twój kot grzecznie oczekuje celu podróży w niewielkiej, zamkniętej przestrzeni, nie mogąc realizować swoich potrzeb ruchowych i umysłowych w sposób utrwalony na co dzień.
Podręczne wyposażenie, czyli co zabrać w podróż z kotem?
Zaplanowany postój to dobry moment nie tylko na spacer i załatwienie potrzeb fizjologicznych oraz zapewnienie minimum ruchu zwierzęciu, ale również na lekką przekąskę, o ile oczywiście nasz kot nie reaguje na jazdę chorobą lokomocyjną i niestrawnością. Wówczas lepiej porzucić myśl o jakimkolwiek dokarmianiu, pozostawiając tego typu przyjemności na moment dotarcia do celu. Wówczas przysmak dla kota będzie nie tylko doskonałym uspokajaczem i sposobem na wyciszenie po podróży, ale również nagrodą za bycie naprawdę dzielnym podróżnikiem. Nie wspominamy już o tym, że po ustąpieniu długotrwałych reakcji stresowych kot może być zmęczony, wycieńczony, może brakować mu energii, a jego organizm może wymagać dodatkowego wsparcia żywieniowego, jako źródła prozdrowotnych, wysoce odżywczych składników. A więc, pakując kota na wyjazd nie zapomnijmy o ulubionych, zdrowych przysmakach i wartościowej karmie. Nawet jeśli karmienie pupila podczas postojów okaże się w jego przypadku niewskazane, dobrze mieć sprawdzone i lubiane przez pupila produkty na później.
Przez całą drogę dbaj o komfort i bezpieczeństwo czworonoga, w końcu jest on takim samym pasażerem, jak i Ty, a jego osobnicze potrzeby wymagają zaspokojenia. Dlatego szykując wyprawkę wyjazdową dla kota pamiętaj o jedzeniu, przysmakach, miękkiej wyściółce do transportera, wymiennych matach o wysokiej chłonności, rozkładanej, turystycznej kuwecie, ulubionym żwirku czy zabawce, którą Twój kot będzie mógł w miarę swobodnie bawić się na niewielkiej przestrzeni transportera. Chyba, że wybierzemy inną opcję przewożenia pupila.
Jak transportować kota – w transporterze czy bez?
Często zastanawiamy się, czy transporter to jedyne możliwe rozwiązanie w podróży z kotem. Oczywiście, że nie. Jeśli ostatnią rzeczą, na którą zgadza się nasz pupil jest zamknięcie w ograniczonej przestrzeni, warto wykorzystać opcję przewożenia w szelkach. Jednak ostateczny wybór sposobu transportu kota zależy od jego charakteru i rzeczywistych potrzeb. Bowiem niektóre zwierzęta, przypięte pasem bezpieczeństwa na szelkach mogą skutecznie utrudniać jazdę – drapiąc, kręcąc się, skacząc i dokazując na wiele innych sposobów. Ważne, by w samochodzie zwierzak nie tylko czuł się komfortowo, ale również nie sprawiał nam kłopotów, zwłaszcza, gdy podróżujemy z nim w samotności i całą uwagę skupiamy na prowadzeniu pojazdu.
Zdarzają się przypadki, że opiekunowie decydują się na jazdę z niezabezpieczonym w żaden sposób zwierzęciem, jednak do skrajna nieodpowiedzialność i kompletny brak wyobraźni. I to nie tylko ze względu na szereg zagrożeń zdrowia i życia dla naszego kota, ale również z uwagi na fakt, że poruszając się samowolnie po samochodzie kot stwarza realne zagrożenie dla nas, jako kierowców i pasażerów. Nagły manewr, zwrot lub hamowanie, nieoczekiwany, głośny dźwięk lub jakikolwiek inny bodziec, który przerazi naszego pupila może sprawić, że ten zachowa się w sposób, którego nie przewidzimy – skoczy na nas, zacznie piszczeć i drapać w przeraźliwy sposób, całkowicie pozbawiając nas koncentracji i kontroli nad pojazdem. Pomijamy już zupełnie fakt, że takie przewożenie zwierząt bez odpowiedniego zabezpieczenia jest w większości krajów po prostu prawnie zabronione. Choć szelki i pasy bezpieczeństwa wydają się dobrym rozwiązaniem, lepiej spróbować przekonać kota do podróży w transporterze, wybierając model, który spełni jego wymagania. Duży wybór transporterów dla kota na rynku sprawia, że każdy jest w stanie wybrać najwygodniejszy i najbezpieczniejszy dla danego pupila.
Najbardziej znane marki transporterów dla kotów w ostatnich latach zadbały o to, by na rynku dostępnych modeli znalazły się innowacyjne projekty o zwiększonej wytrzymałości i stabilności podczas jazdy, przepuszczające powietrze i zapewniające doskonałą wentylację o każdej porze roku, łatwe w zachowaniu higieny, ergonomiczne i bezpieczne dla czworonoga, których celem jest zapewnienie kotu poczucia swobody i komfortu porównywalnego do tego, odczuwanego przez niego w domowym legowisku. Warto więc zainteresować się ofertą nowości wśród transporterów dla kotów, by mieć pewność, że zarówno etap przyzwyczajania, jak i sama podróż przebiegnie gładko. Kot może do najchętniej współpracujących z opiekunem zwierząt nie należy, ale nie oznacza to wcale, że nie odnajdzie się w dynamicznym, pełnym przygód życiu podróżnika. Trzeba tylko dać mu szansę i zapewnić iście królewskie warunki. Aż tyle czy tylko tyle? Sprawdźcie sami.