Pies i kot lekiem na depresję
2017-02-22

Psie towarzystwo na smutki
Depresja ma różne podłoża i nasilenie, dlatego w różnych przypadkach będą potrzebne rozmaite czworonogi. Wielu osobom w lekkich stadiach depresji, w formie wspomagania terapii, wystarcza po prostu psi towarzysz. W badaniach udowodniono, że towarzystwo psa nie tylko łagodzi konflikty, ale również pozwala odreagować stresy, zmniejszyć nasilenie nerwic czy przywrócić wiarę w siebie. Konieczność aktywności fizycznej u boku psa, nawet w formie codziennych spacerów, wymaga skupienia swojej uwagi na wyszkoleniu czworonoga w podstawowym stopniu, ale również pozwala zażywać więcej aktywności na świeżym powietrzu. To zapobiega nawrotom stanów lękowych czy pomaga łagodzić ból oraz obniża ciśnienie krwi.Nie należy zapominać o czworonogach, których w Polsce jeszcze powszechnie nie ma, to znaczy tych specjalnie szkolonych do bycia terapeutami. Psy takie mają za zadanie wspomagać człowieka w codziennych sytuacjach. Wykorzystuje się je nie tylko w terapii pomocniczej depresji, ale również m.in. przy zespole stresu pourazowego u żołnierzy wracających z zagranicznych misji. Według trenerów i psychiatrów z bawarskiej kliniki Marienheide, szczególnie dobrze w takiej roli sprawdzają się owczarki australijskie, które wydają się być wrażliwe na ludzkie zmiany nastrojów.
Kocie mruczenie w cenie
Nie tylko jednak psy mogą wspomagać terapię depresji. W Polsce coraz częściej spotyka się koty, które przygotowywane są do zajęć felinoterapii czy po prostu stają się mieszkańcami domów spokojnej starości. Udowodniono, że obecność kotów nie tylko wpływa pozytywnie na nastawienie do świata i zmniejsza poziom odczuwanego lęku, ale również znacznie ułatwia kontakty międzyludzkie. Dzięki zabawie z kotem chory może uwrażliwić się na jego potrzeby i łatwiej wyrażać emocje oraz motywować się do odczuwania tych pozytywnych. Koty są w stanie zapobiegać obniżeniu nastroju, a jednocześnie lepiej sprawdzą się w przypadku osób, które cenią sobie mniejszą ekspresyjność niż ta cechująca psy. Co więcej, naukowo udowodniono, że unikalny dla kotów dźwięk, czyli mruczenie, nie tylko działa łagodząco na stany nerwicowe, ale również pomaga wzmacniać odporność czy przyspiesza procesy gojenia nawet o 20%.
Pokaż więcej wpisów z
Luty 2017
Podziel się swoim komentarzem z innymi